Cześć z tej strony Jaga.
Mam na imię Agnieszka, ale przyjaciele od lat zwracają się do mnie Jaga.
Krótki zwięzły przydomek, który stał się imieniem.
„Mam wiele zalet...” cytując Panią Beatę Tyszkiewicz a zabawa w domowego kucharza i dietetyka zarazem jest moim naturalnym środowiskiem.
Czuję się w nim wybornie.
Nie boję się wyzwań a w kuchni tym bardziej.
Chętnie biorę się za to, czego inni nie lubią lub zwyczajnie nie mają na to czasu.
Kto nauczył mnie gotować?
W mojej rodzinie gotują prawie wszyscy.
Kobiety i mężczyźni.
Każdy w czymś się specjalizował.
Ale sztuki gotowania uczyłam się głównie od mamy, cioci oraz babci.
Gdy dorastałam, wakacje spędzałam na Podlasiu, gdzie z zaciekawieniem przyglądałam się wyczynom kulinarnym tych wspaniałych kobiet.
W czasach komuny dokonywały one cudów w kuchni.
Spod ich rąk wychodziły zadziwiające w smaku dania.
Chłonęłam jak gąbka wszelkie informacje o gotowaniu.
Te wspaniałe kobiety, wprowadziły mnie w świat smaków, zapachów i materii mącznych.
Dlatego nie obawiam się sama eksperymentować
i często gotuję według własnych przepisów oraz to co lubią moje dzieci.
Od lat zdrowo żywię swoją rodzinę, dzielę się przepisami przez telefon z mamą,
siostrą i przyjaciółmi.
Bardzo nie lubię kiedy jedzenie jest marnowane, dlatego moje gotowanie jest nie tylko zdrowe ale też ekonomiczne.
Dlaczego zaczęłam gotować
i piec dla innych?
Po namowach przyjaciółek oraz analizie własnej, postanowiłam dzielić się dobrym jedzeniem z innymi.
Wyszłam z bardzo prostego założenia, skoro i tak tyle gotuję, mogę zrobić trochę więcej jedzenia.
Zrobienie 100 czy 200 pierogów więcej nie stanowi dla mnie wielkiej różnicy a może uratować życie zapracowanego rodzica😉
Oczywiście pierogi, ciasta i torty to nie jedyna moja propozycja.
W zależności od Twoich potrzeb mogę pomóc w przygotowaniu cateringu na domową uroczystość.
Wspólnie uzgadniamy menu ze szczegółami.
Ja produkuję i dostarczam o czasie.